Jeśli myślisz, że poradniki tak naprawdę są do kitu, to jesteś w błędzie. Bo o tyle, o ile trudno znaleźć dobrą książkę o pisaniu, o tyle Katarzyna Bonda i jej Maszyna do pisania odwaliły naprawdę dobrą robotę.
Wychodzę z założenia, że nie wystarczy czytać, co popadnie, by stać się dobrym pisarzem. Im szersze rozeznanie, tym lepiej dla nas. Pośród fantastyki, prozy psychologicznej, horrorów i romansów musimy znaleźć czas na czytanie o kreatywnym pisaniu.
Myślicie, że to strata czasu?
To nigdy nie jest strata czasu, nawet, jeśli poradnik jest słaby. Bo dzięki lekturze możemy się dowiedzieć, ile potrafimy już ponad to, co zostało napisane przez autora książki. A nawet, jeśli poradnik jest zbiorem samych banałów, to i o takich warto sobie przypomnieć. Czasem umykają nam jawne oczywistości, zaś dzięki takim poradnikowym tekstom można uniknąć niedociągnięć w swoich tekstach.
Katarzyna Bonda w Maszynie do pisania zawarła oprócz znanych wszystkim banałów naprawdę wartościowe uwagi, których nie sposób odnaleźć nawet w Pamiętniku rzemieślnika Stephena Kinga. Książka mistrza horroru przypominała raczej rozmowę z kumplem literatem przy dobrym piwku, natomiast lektura poradnika królowej polskiego kryminału to rzetelny wykład połączony z ćwiczeniami.
Mimo że w tym zagadnieniu czuję się naprawdę pewnie, to autorka uświadomiła mi, że były rzeczy, które wcześniej niestety mi umknęły. I błyskawicznie się dokształciłam.
Najcenniejsze dla mnie były wiadomości z zakresu teorii. Od zawsze cierpiałam na niedobory wiedzy o budowaniu fabuły. Teraz wiem już, że utrzymywanie napięcia w czytelniku to zabieg kilku dobrych chwytów, nic więcej. Można się tego nauczyć, naprawdę nie trzeba być geniuszem.
Jeszcze jedną wielką zaletą poradnika jest to, że lektura od razu motywuje do pisania.
Trudno było mi się momentami skupić na dalszym czytaniu. Chciałam pędzić przed laptop i pisać kolejne rozdziały mojej książki. Nawet wtedy, kiedy nie zgadzałam się z kilkoma tezami przekazanymi przez Bondę. Albo kiedy przeskakiwałam wzrokiem po trzy, cztery linijki, bo choć pisarka oducza lania wody, to jej samej niestety zdarza się trochę zbyt rozwodzić nad pewnymi zagadnieniami.
Mimo powyższego, jeśli traktujecie pisanie z należytą powagą, koniecznie przeczytajcie Maszynę do pisania i zróbcie notatki. Według mnie to absolutna podstawa dla chcących napisać powieść. Zanim sięgniecie po inne książki o pisaniu, sięgnijcie po poradnik Katarzyny Bondy!
mam, przeczytałam po łebkach. kupiłam ponieważ lubię się dokształcać w nieznanych mi rejonach. a po roku czasu coraz intensywniej myślę o napisaniu własnej książki. tak to mi się porobiło 😛 książka byłaby jednak o zdrowiu, bo to mnie najbardziej kręci.
Racja, Bonda napisała coś naprawdę rzetelnego. Nie taki poradnik-pocieszyciel do jednego przeczytania w godzinkę, ale coś pomocnego, może nawet ciężkiego do przebrnięcia. A „poradnik” Kinga to właściwie nie poradnik 🙂
Paweł Tkaczyk – Narratologia - Fabryka dygresji - […] Maszyna do pisania Katarzyny Bondy i Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika Stephena Kinga to chyba najpopularniejsze książki o pisaniu na…
Co prawda trafiłeś właśnie do Fabryki, ale postaraj się czuć jak u siebie w domu.
Jestem Emilia Teofila i uważam, że słowa mają moc. Kocham historie. Wierzę, że mogą zmienić ludzi i świat na lepsze. Prowadzę kursy kreatywnego pisania i tworzenia treści do Internetu. Jestem autorką książek oraz prelegentką. Pomagam twórcom w procesie, wydawaniu i promocji ich utworów utworów. Wspieram w budowaniu marki osobistej. Prywatnie podróżuję, także po rubieżach własnego umysłu. Wyznaje wiarę w wielką trójcę: literaturę, tenis i pierogi. Jeśli uważasz, że w życiu nie musi być pięknie, ale koniecznie ma być ciekawie — odwiedzaj mnie częściej.
Piromani
Intryguje Cię Poznań po zmroku?
Sięgnij po mój debiut. Poznaj pragnącą zostać pisarką Lidkę i jej niezwykłych przyjaciół: szaloną Szoszanę, czarodzieja Piernika i rycerskiego Kiryła! Zobacz, do czego prowadzi młodych ludzi brak zrozumienia ze strony rodziców oraz niewystarczająca dawka miłości.
Hotel Aurora
Powieść obyczajowa, w której różne pokolenia i temperamenty spotykają pod tym samym dachem w przeuroczej górskiej scenerii. Niebezpieczny romans, rodzinne sekrety, siła kobiet i dużo czarnego humoru!
Grand Hotel Granit
Duchy domagają się, by ich historia została opowiedziana.
Żywi milczą zaciekle, a upchane głęboko w szafie trupy nie są do końca martwe…
Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Czy ten, kto mówi, że kocha, może skrycie nienawidzić?
Zapraszam do lektury mojej trzeciej powieści!
Dołącz do nas i rozwijaj się!
Zapraszam do grupy kobiet z pasją, dla których pisanie stanowi treść życia. Wspólnie rozwijamy się, uczymy, motywujemy i promujemy.
W grupie można więcej!
Chcesz napisać książkę, która będzie się dobrze sprzedawać? Dołącz do Załogi Fabryki Dygresji!
Razem pokonujemy literackie sztormy. Niestraszna nam twórcza blokada czy góra lodowa w postaci nieuczciwego wydawcy. Jeżeli potrzebujesz motywacji oraz profesjonalnej wiedzy o pisaniu, wydawaniu i marketingu książki, która poprowadzi Cię prosto do wymarzonego celu, jesteś w dobrym miejscu! Zapraszam na pokład!
Dziękuję za zapis, a teraz sprawdź swoją skrzynkę mailową i potwierdź subskrypcję!
mam, przeczytałam po łebkach. kupiłam ponieważ lubię się dokształcać w nieznanych mi rejonach. a po roku czasu coraz intensywniej myślę o napisaniu własnej książki. tak to mi się porobiło 😛 książka byłaby jednak o zdrowiu, bo to mnie najbardziej kręci.
Przeczytam 🙂 Czytałam i Kinga i parę innych o pisaniu. I póki co tylko bloguję, ale to tez w końcu jakiś warsztat 🙂
Racja, Bonda napisała coś naprawdę rzetelnego. Nie taki poradnik-pocieszyciel do jednego przeczytania w godzinkę, ale coś pomocnego, może nawet ciężkiego do przebrnięcia. A „poradnik” Kinga to właściwie nie poradnik 🙂