Pressbook dla niektórych może brzmieć tajemniczo. Zawiera słowo book, więc chyba oczywiste, że jest związany z książką. Ale jak wygląda? Do czego służy i jak go mądrze wykorzystać?

Na początek trzy słówka o semantyce. Choć nie studiowałam filologii angielskiej, pressbook oznacza po prostu swego rodzaju książkę dla prasy. To materiał marketingowy na temat nowej wystawy obrazów, festiwalu filmowego, animacji czy książki. Ogółem: jakiegoś nowego dzieła, które należy wypromować. Zbiór takich informacji w mniej lub bardziej ciekawej formie graficznej to właśnie pressbook. Wysyła się dziennikarzom, blogerom oraz innym osobom, mogącym polecić dany utwór czy wydarzenie.

Ale press to w języku angielskim również… naciśnij. Podejrzewam, że angielska nazwa prasy również wiąże się z wywieraniem nacisku, w końcu od tego są media. Kreują opinię odbiorców poprzez umiejętnie podawane fakty. Pressbook powinien być według mnie taką formą przedstawiania informacji o książce, by jego odbiorca nie tylko zapragnął przeczytać tekst.

Chodzi o to, by już po zapoznaniu się z pressbookiem dziennikarz czy bloger wiedział, że książka jest rewelacyjna i warto o niej opowiedzieć szerszemu audytorium!

Jakie są praktyki dużych wydawnictw tradycyjnych?

Wydawnictwo Znak robi pressbooki o objętości jednej strony A4. Umieszcza okładkę książki, zdjęcie autorki, informację o premierze, blurb i wybrany cytat ze wstępu. Taki pressbook mieści się w załączniku e-maila, który zawiera o wiele więcej treści oraz jako dodatek do wysłanego egzemplarza recenzenckiego. Bardzo podobnie działa mnóstwo innych wydawnictw, m. in. Sine Qua Non. Co prawda przykładają się dużo mniej od Znaku, jeśli chodzi o formę graficzną, ale podają inne cenne informacje, np. osoby kontaktowe dla mediów, ich maile i telefony czy bardziej szczegółowy biogram autora.

Jak działają wydawnictwa usługowe?

Niestety, wydawnictwa usługowe nie wykonują pressbooków. Jeżeli już wydarza się święto lasu, to wysyłają kilka pospiesznie skleconych maili z okładką i opisem książki. Raczej jednak potrzebują zainteresowania prasy wokół swoich książek. Dlaczego? W niektórych przypadkach wyszłoby, że w tekście roi się od błędów i dziennikarz na pewno nie omieszkałby tego wytknąć w swoim tekście. To przykre, ale naprawdę dużo wydawców vanity nie dba o poprawność językową swoich książek. Ponadto wydawnictwo działające na zasadach subsydiowania zarabiają w momencie wpłaty autora za usługi, czyli korektę, skład, itd… W misji tak działającej firmy nie jest wpisana sprzedaż książki, bo wydawca zgarnął już swoje do kieszeni, a że marketing to kosztowna i pracochłonna sprawa… Niech się autor w to bawi.

Dlaczego pressbook jest aż tak ważny?

Ponieważ wysyła się go jeszcze przed premierą książki do mediów (telewizja, radio, prasa), blogerów oraz osób opiniotwórczych, które mogą polecić czytelnikom książkę. Mogą, ale nie muszą. Grunt to przekonanie ich o tym, że warto, jeszcze przed tym, jak przeczytają książkę! Muszą bowiem wyrazić chęć otrzymania egzemplarza recenzenckiego.

Na samym początku mojej pracy w wydawnictwie (już prawie cztery lata temu) zrobiliśmy beznadziejną wtopę. Ówczesny przełożony kazał mi przejść się do Empiku, zapoznać się z rubrykami kulturalnymi w czasopismach i znaleźć osoby odpowiedzialne za polecanie książek. Potem wysyłaliśmy bardzo drogą w produkcji książkę (twarda, szyta oprawa i druk w niewielkim nakładzie) na adres redakcji, dopisując jedynie imię i nazwisko nieznanej nam osoby. Dziennikarz mógł otrzymać tę książkę, która dołączyła do stosu nigdy nie otwartych przez niego przesyłek. Nawet, jeśli rozpakował podarunek, to co z tego? Może ten konkretny tytuł w ogóle nie był w jego guście?

Wtedy po prostu nie wiedzieliśmy tego, co jest całkiem oczywiste.

Chodzi o bezpośredni kontakt z dziennikarzem lub influencerem. Jeśli masz choćby maila do takiej osoby, jesteś w stanie dobrze się zaprezentować. Przesyłasz starannie przygotowanego pressbooka i pytasz wprost, czy osoba podjęłaby się opowiedzenia o książce w swoich mediach? Czy w ogóle jest zainteresowana współpracą w zamian za egzemplarz recenzencki? A może chce czegoś więcej, jak np. w przypadku patronatu?

Wydaję książkę. Czy i do czego potrzebuję patrona medialnego?

Jeśli znasz jakiegoś dziennikarza bardzo dobrze, wystarczy, że szepniesz mu słówko przy kawie. Ale jeśli próbujesz dostać się do kogoś, z kim nie miałeś wcześniej do czynienia, pressbook to niezastąpione narzędzie do jak najlepszego przedstawienia swojego utworu. I samego siebie! Jeśli będzie dobrze przygotowany, zdecydowanie zwiększa szanse na to, że dziennikarze napiszą o Twojej książce w czasopismach, a blogerzy na swoich www.

Pressbooka wysyła się również do hurtowni, bibliotek, księgarń i domów kultury! To narzędzie, które pomaga w promocji i sprzedaży na każdym etapie życia książki. 

Księgarnia, którą zaintrygował mail z pressbookiem, zamówi egzemplarze z hurtowni. Hurtownia zamówi od wydawcy więcej egzemplarzy, bo będzie wiedziała, że księgarnie również się zainteresują, więc lepiej się zaopatrzyć, póki czas. Biblioteki muszą dowiedzieć się o nowości książkowej, więc po otrzymaniu efektownego pressbooka mogą zaprosić autora na spotkanie autorskie i zaoferować mu wynagrodzenie, to samo domy kultury.

Jak przygotować pressbook, który powali na kolana?

Przyda się trochę umiejętności graficznych. Znajomość Adobe InDesigna, Photoshopa czy chociażby Corela mile widziana! Jeśli nie masz takich umiejętności, to dobry moment do nauki, poproszenia znajomego albo specjalisty.

Twój pressbook powinien zawierać najważniejsze informacje o książce i jej autorze. Być przejrzysty oraz atrakcyjny graficznie, by wyróżniał się spośród tuzinów innych materiałów prasowych.

Pressbook powinien prezentować wszystko, co najważniejsze:

  • okładkę książki,
  • tytuł, imię i nazwisko (bądź pseudonim) autora,
  • datę premiery,
  • biogram autora,
  • podstawowe informacje o książce – o czym traktuje, do kogo jest skierowana,
  • osobę kontaktową, jej adres e-mail i nr telefonu (w sprawie wywiadów lub spotkań autorskich).

Naprawdę świetnie, gdy dodatkowo pressbook zawierać będzie:

  • szczegóły publikacji (rodzaj oprawy, cenę detaliczną, nr ISBN czy liczbę stron – w końcu lepiej wiedzieć, ile czasu trzeba przeznaczyć na lekturę, prawda?),
  • logotypy patronów medialnych (zwiększają wiarygodność autora – skoro ktoś objął patronat, to musi być dobra książka),
  • fragment książki lub chociaż kilka cytatów,
  • blurby znanych osób, które już zdążyły wypowiedzieć się o książce,
  • informacje o poprzednich publikacjach autora lub zdjęcia z poprzednich spotkań autorskich.

To nieprawda, że pressbook musi być skondensowany na jednej stronie. Może mieć ich więcej i tworzyć faktycznie reklamową książeczkę o nowym tytule. Ba, można go nawet wydrukować i rozdawać na targach książki lub innych imprezach, co też czyni Wydawnictwo Poznańskie. Ale wiadomo, by najważniejsze informacje zostały umieszczone na samym początku. Mamy naprawdę kilka sekund, by zaciekawić odbiorcę, zanim postanowi przeczytać innego e-maila!

Pressbook, który wykonywałam dla Dobiesława Koniecznego, autora Krótkiego wstępu do Apokalipsy, liczył aż 8 stron, z czego każda traktowała o czymś innym, dzięki czemu udało nam się zachować przejrzystość przy dosyć sporej liczbie informacji oraz zdjęć autora.

Pozwolę sobie przytoczyć opinię autora oraz jego żony, Agnieszki Koniecznej, na temat realizacji pressbooka:

Polecamy fabrykadygresji.pl i twórczą, profesjonalną pracę Pani Emilii.
Stworzony przez Panią Emilię pressbook jest wizytówką książki, świetną reklamą, która już na siebie pracuje.
Kontakt z Panią Emilią niezwykle ciepły, inspirujący. Daleko wykraczający poza standardowy schemat kupujący-sprzedający.
Profesjonalne podejście do pracy oraz elastyczność w kwestii twórczych zmian, pozwala kontynuować naszą współpracę w przyszłości.
Ale to dopiero początek cyklu o marketingu książki. Pressbook jest bowiem podstawowym narzędziem, z którego korzysta się najczęściej, ale nie jedynym. Jeśli jesteście zainteresowani tym tematem albo szczególnie jakimś zagadnieniem, np. organizacją spotkań autorskich w bibliotekach, kontaktem z prasą czy np. jak prowadzić stronę książki czy autora na Facebooku, dajcie znać. Np. na Facebooku, zachęcam do polubienia!

Pamiętajcie: jeśli potrzebujecie kogoś do ogarnięcia marketingu Waszej książki, jesteście w idealnym miejscu. Sprawdźcie pakiety w promocyjnych cenach i zapiszcie się na newsletter, by otrzymywać zniżki!

Dołącz do Załogi Fabryki Dygresji!

Jeśli potrzebujesz motywacji, dzięki której wreszcie ukończysz swój tekst, szczegółowych porad na temat wydawania oraz marketingu książki, dobrze trafiłeś!
W gratisie też pierwsze strony mojego e-booka 7 grzechów głównych debiutanta!
* pola wymagane
Jestem też do Waszej dyspozycji mailowej pod fabrykadygresji@gmail.com.
I to chyba wszystko na dziś!
Trzymajcie się!
Wasza
PS
Może pomocne okażą się również poniższe artykuły? Sprawdź!

Twoje pierwsze narzędzie do promocji książki. Pressbook – z niego będziesz korzystać najczęściej!

by Emilia Nowak time to read: 6 min
4

Chcesz napisać książkę, która będzie się dobrze sprzedawać? Dołącz do Załogi Fabryki Dygresji!

Razem pokonujemy literackie sztormy. Niestraszna nam twórcza blokada czy góra lodowa w postaci nieuczciwego wydawcy. Jeżeli potrzebujesz motywacji oraz profesjonalnej wiedzy o pisaniu, wydawaniu i marketingu książki, która poprowadzi Cię prosto do wymarzonego celu, jesteś w dobrym miejscu! Zapraszam na pokład! 

 

Dziękuję za zapis, a teraz sprawdź swoją skrzynkę mailową i potwierdź subskrypcję!