Dzięki lekturze tej notki nie tylko obudzisz swoją kreatywność i przywołasz wiosnę. Zdecydowanie lepiej się poczujesz i odprężysz. Koniecznie wykonaj ćwiczenia na kreatywne pisanie, by zyskać więcej energii!
1. Idź na spacer i znajdź wiosnę. Zanotuj wrażenia!
Możesz pójść nawet na kilka spacerów, nie ograniczaj się. Pierwsze oznaki wiosny wyglądają bardzo różnie w zależności od miejsca. Jeśli mieszkasz w bloku w centrum miasta, takim zwiastunem może być to, że wreszcie zaczynasz zauważać, jak bardzo brudne masz szyby (wcześniej tego nie widziałaś, bo za oknem cały czas było ciemno). Co takiego spotkasz zaś w lesie, nad jeziorem albo szkolnym boisku? Jak zachowują się ludzie, których spotykasz na swojej drodze? Czy zachowują się jakoś inaczej, czy tak samo, jak dotychczas?
Pamiętaj, by nie tylko obserwować, ale też nasłuchiwać, czuć i wąchać.
Wszystkie spostrzeżenia zanotuj po powrocie do domu w specjalnym zeszycie do pisarskich ćwiczeń. (Jeśli jeszcze takiego nie masz, czas najwyższy na jego założenie).
2. Stwórz świątynię kreatywności
Będzie to miejsce, które posłuży Ci do twórczej pracy. Może to być maleńki kącik, w którym ustawisz wygodne krzesło lub fragment podłogi z miękką poduszką. Wygospodaruj w swoim mieszkaniu przestrzeń i wypełnij ją dobrą energią. To właśnie tam będziesz przychodzić tylko i wyłącznie po to, by tworzyć. Na ścianie możesz zawiesić tablicę z inspirującymi cytatami, wycinek z gazety o miejscu, do którego chcesz jechać albo portrety Twoich autorytetów. Jeżeli starczy miejsca, ustaw tam nową roślinę i nazwij ją dziwnym imieniem. Poproś ją, by pomagała Ci w tworzeniu. (Wiesz, gadanie z roślinami to także kreatywny proces, w dodatku sprzyja wzrostowi zielonych przyjaciół. A jak już raz zaczniesz w rośliny, to być może stworzysz własną dżunglę?). Uważasz, że to dziwne? Tym bardziej to zrób! Kiedy wszystko w Twoim życiu jest normalne, może nie być o czym pisać…
3. Wypisz sto słów, które kojarzą Ci się z wiosną
Koniecznie odręcznie, a nie w edytorze tekstu. Chodzi o pobudzenie współpracy między Twoimi półkulami w mózgu (lewa odpowiada za pisanie, ale to prawa jest bardziej kreatywna). Możesz wziąć kolorowe pisaki albo cienkopisy. Daj sobie czas na to zadanie. Słowa mogą być różne, nie tylko rzeczowniki, ale i pozostałe części mowy. Czasowniki, przymiotniki, przysłówki… Cokolwiek, na co masz ochotę, nawet, jeśli ma to być onomatopeja: szszszsz!, wyrażająca wiatr. Gdy zabraknie Ci słów (ale dopiero wtedy!), sięgnij po słownik. Posiłkuj się nim i wyłapuj słowa, które skojarzą Ci się z wiosną. Może przy okazji poznasz jakieś nowe?
4. Znajdź 10 utworów o wiośnie i przeczytaj…
… a potem napisz w komentarzu, z jakimi tekstami się zapoznałeś. Może to być dowolny gatunek literacki: poezja, epika lub dramat. Nie musisz też się ograniczać jedynie do literatury, bo istnieją też reportaże, seriale dokumentalne, filmy fabularne z motywem wiosny… Pamiętaj, że teksty kultury mogą przybrać wiele form odbioru. I pamiętaj jeszcze o tym, że warto mnie obserwować, jeśli potrzebujesz więcej twórczej inspiracji, bo każdy obserwujący motywuje mnie do dalszego tworzenia!
5. Otwórz się na wiosnę w grupie
Kreatywne warsztaty albo zajęcia z pisarstwa to coś, co wprost kocham. Lubię przeprowadzać je indywidualnie (sprawdź ofertę konsultacji na temat fabuły, konstrukcji bohatera czy świata), ale przede wszystkim w grupach! Zgodzisz się chyba z prostym wnioskiem, że co sześć głów to nie jedna? Oprócz tego, że można poznać nowych ludzi, wspólnie pracować nad tekstami i otrzymywać mnóstwo feedbacku, to dzięki grupie podczas warsztatów ładujemy baterie wspaniałym rodzajem energii. Życzliwej, twórczej i radosnej, która niesie nas przez kolejny tydzień niczym rakieta! Dobrze, w sumie nie wiem, czy tak jest na każdych warsztatach, ale na moich na pewno. I chciałam ogłosić, że ruszyły zapisy na szóstą edycję warsztatów pisarskich!
Ta wiosenna edycja będzie inna niż poprzednie, bo:
warsztaty odbędą się on-line,
przygotowałam nowe ćwiczenia, które pogłębią zagadnienia z teorii literatury,
skupimy się na rozwoju bohaterów oraz własnym.
Nad dostrzeżeniem mechanizmów, którymi żądzą się nasze relacje, nad różnicami między temperamentem a charakterem, nad motywacjami jawnymi i ukrytymi… Dzięki konstruowaniu psychiki naszego bohatera będziemy mogli poznać też lepiej własną. Ponadto popracujemy nad tym, co mówimy i jak mówimy, co piszemy i jak piszemy. Po to, by wreszcie naprawdę dotrzeć do swojego wewnętrznego dziecka artysty, usłyszeć je, poznać i zobaczyć, jaką chce pójść drogą.
Jeśli czujecie, że to dla Was, świetnie! TUTAJ więcej informacji, a jeśli macie jeszcze jakieś pytania, odezwijcie się do mnie na kontakt@fabrykadygresji.pl!
6. Napisz wiosenną impresję pełną nadziei
Nie tylko malarze zajmowali się impresjonizmem. To nurt, w którym tworzyli także pisarze, np. Paul Verlaine czy nasi rodzimi twórcy jak Stefan Żeromski czy Władysław Reymont. Twoja impresja nie musi być długa. Napisz to, co przychodzi Ci do głowy i wiąże się z wiosną. Może masz jakieś wspomnienie związane z kwitnącymi wiśniami? Albo kiedy zamkniesz oczy, widzisz przepiękną zieloną łąkę? Opisz to, co widzisz oraz to, co czujesz. Skup się na emocjach. Wyraź też swoje nadzieje. Czego oczekujesz od kolejnych miesięcy? Czego pragniesz, by się zadziało lub zmieniło? To, co napisane, ma magiczną moc, o czym świadczy mnóstwo przypadków. Z naszego fabrycznego podwórka jest to przykład Ewy Mielczarek i jej Trzydziestu kopert. Czy gdyby nie zapisała na tablicy swojego celu o wydaniu książki na trzydzieste urodziny, udałoby się jej to osiągnąć?
Pisz. Słowa mają ogromną moc!
7. Ułóż list z podziękowaniem dla zimy
Nie znoszę jej, ale z powodu zmian klimatycznych na szczęście nie jest już tak dokuczliwa. Znaczy, wiecie, to szczęście w nieszczęściu, wolałabym męczyć się ze śniegiem niż patrzeć na cierpienie planety, no ale… Zima jest potrzebna. I przyrodzie, i nam, ludziom, żyjących na naszej szerokości geograficznej. Nasz system działa tak, że kiedy noce robią się długie i zimne, wypoczywamy. A przynajmniej powinniśmy po tym całym letnim szaleństwie… I w zimie zdarzają się także dobre rzeczy. Ja ze swojej strony chciałabym się ukłonić przed zimą i powiedzieć, że gdyby nie ona, nadejście wiosny nie dawałoby mi z pewnością tak wiele radości. A Ty? Za co podziękujesz zimie? Celem tego ćwiczenia jest nie tylko odświeżenie formy wypowiedzi, jaką jest list, ale i napełnienie się uczuciem wdzięczności. Tekst ma być narzędziem, dzięki któremu poczujesz w sobie dobro. Spróbuj i daj znać, czy się udało, okej?
8. Sformułuj swoje pisarskie cele na wiosenne miesiące
Z jaką liczbą znaków ze spacjami, zakończonymi opowiadaniami chcesz zakończyć wiosnę i wejść w lato? To może być prosta lista z kilkoma jedynie pozycjami. Zapisz to, co chcesz osiągnąć. Możesz kartkę zawiesić w widocznym miejscu albo nawet zilustrować. Wyobraź sobie siebie na początku lata. To, co zaplanowałeś, udało się. Jak się teraz czujesz? Dobrze? Radośnie? Miło? Czy dzięki temu coś w Twoim życiu się zmieniło? Jeśli tak, to co? To również możesz zapisać. Pamiętaj, by przywoływać to uczucie za każdym razem, kiedy nie będzie Ci się chciało pisać. Nie piszesz po to, bo ktoś Ci każe. Piszesz po to, by czuć się szczęśliwym.
Jasne?
9. Posprzątaj
I to jest moja achillesowa pięta, zdecydowanie. O ile po obejrzeniu serialu o metodzie KonMari wpadłam w absolutną manię układania i wyrzucania rzeczy, które mnie nie cieszą (serio, spędziłam niedawno cały piątkowy wieczór na układaniu ręczników w szafce tak, by wyglądały jak tęcza), o tyle trudno mi się zabrać za ogarnięcie tekstów. Ale jestem już blisko, dlaczego?
Wiem, że to pomoże mi zobaczyć, jak wiele projektów rozpoczęłam. Zamierzam wybrać te, które chcę w przyszłości dokończyć, a resztę wpakować do folderu SKRAWKI. Nie będę kasować plików, bo czytanie własnych zapisków to dla mnie natychmiastowe przeniesienie się do stanu, w którym króluje wena. To jak natychmiastowe przeniesienie się do innego, kreatywnego wymiaru. A przede wszystkim wszystko zgromadzę w jednym miejscu, w chmurze, by zawsze mieć dostęp do swojej twórczości, nieważne, z jakiego urządzenia akurat korzystam. Postaram się też opisać pliki hasztagami, dzięki których będę od razu wiedziała, co zawiera jaką tematykę. I gdy w oczy rzuci mi się jakiś konkurs, sięgnę akurat po takie, które odpowiada tematyce, odpicuję i wyślę. Sprytne, nie?
Gorzej będzie ze skatalogowaniem notatek w formie tradycyjnej. Karteluszek, zeszycików, mapek, itd. Ale kupię sobie ładny segregator i śliczne teczki, tak na zachętę, a potem, gdy już uda mi się zrobić porządek, będę trzymać te papiery w mojej świątyni kreatywności. (Ma już wyrównaną podłogę, a w przyszły weekend czeka mnie układanie paneli, także w sumie, jakby to powiedziała Joanna Krupa, czelendżing, no ale jestem przekonana, że warto).
Na koniec mam do Ciebie prośbę. Jeśli uważasz, że ten wpis był dla Ciebie wartościowy, napisz mi to w komentarzu pod spodem albo udostępnij go na Facebooku. W ten sposób będę wiedzieć, jakie tematy są dla Ciebie interesujące i których ma być na blogu więcej, a jakie po prostu pomijać. Dobra?
uwielbiam czytać Twoje wpisy, są bardzo inspirujące :-). Książki jeszcze nie napisałam, jeszcze ;-), ale Twoje ćwiczenia zawsze mnie dodatkowo mobilizują 🙂
Właśnie trafiłam na twojego bloga i muszę przyznać, że czytając twoje wpisy, serce bije mi, jakby zaraz miało wyskoczyć z piersi. A to dlatego, że zrozumiałam jak bardzo chciałabym zająć się pisaniem na poważnie, jednak wyjście z mojej bańki i strefy komfortu już przyprawia mnie o zawrót głowy. Teraz przynajmniej mam miejsce, gdzie mogę się zainspirować! Widzę, jak ważne jest, żeby, zamiast myśleć o tym jak ciężko prawdopodobnie będzie i możliwej porażce, należy po prostu iść do przodu. Przecież pisanie wcale nie musi być dla mnie pracą w przyszłości, ale wspaniałym hobby. Dziękuję za wsparcie!
Hej, Maja, to ja Ci dziękuję za wsparcie, Twój komentarz dodał mi skrzydeł. Faktycznie wyjście ze strefy komfortu bywa bolesne, ale… olać to. Po prostu bawmy się. 😀
Ściskam mocno i życzę powodzenia!
Chcesz napisać książkę, która będzie się dobrze sprzedawać? Dołącz do Załogi Fabryki Dygresji!
Razem pokonujemy literackie sztormy. Niestraszna nam twórcza blokada czy góra lodowa w postaci nieuczciwego wydawcy. Jeżeli potrzebujesz motywacji oraz profesjonalnej wiedzy o pisaniu, wydawaniu i marketingu książki, która poprowadzi Cię prosto do wymarzonego celu, jesteś w dobrym miejscu! Zapraszam na pokład!
Dziękuję za zapis, a teraz sprawdź swoją skrzynkę mailową i potwierdź subskrypcję!
uwielbiam czytać Twoje wpisy, są bardzo inspirujące :-). Książki jeszcze nie napisałam, jeszcze ;-), ale Twoje ćwiczenia zawsze mnie dodatkowo mobilizują 🙂
Bardzo przydatny tekst 🙂
Właśnie trafiłam na twojego bloga i muszę przyznać, że czytając twoje wpisy, serce bije mi, jakby zaraz miało wyskoczyć z piersi. A to dlatego, że zrozumiałam jak bardzo chciałabym zająć się pisaniem na poważnie, jednak wyjście z mojej bańki i strefy komfortu już przyprawia mnie o zawrót głowy. Teraz przynajmniej mam miejsce, gdzie mogę się zainspirować! Widzę, jak ważne jest, żeby, zamiast myśleć o tym jak ciężko prawdopodobnie będzie i możliwej porażce, należy po prostu iść do przodu. Przecież pisanie wcale nie musi być dla mnie pracą w przyszłości, ale wspaniałym hobby. Dziękuję za wsparcie!
Hej, Maja, to ja Ci dziękuję za wsparcie, Twój komentarz dodał mi skrzydeł. Faktycznie wyjście ze strefy komfortu bywa bolesne, ale… olać to. Po prostu bawmy się. 😀
Ściskam mocno i życzę powodzenia!