Wydajesz pierwszą książkę w sposób tradycyjny lub jako self-publisher? Nie masz jeszcze wokół siebie zbyt wielkiej społeczności? Dobrze trafiłeś, bo powiem Ci, jak promować debiut literacki.

Najczęściej konsultują się ze mną autorzy, którzy wydali książkę bez choćby pomyślenia o strategii marketingowej. Nie wiedzą, jak promować debiut literacki. Przychodzą podminowani, bo samodzielnie sprzedali 100 egzemplarzy książki, którą wydali w self-publishingu albo 300, współpracując przez pół roku z wydawcą tradycyjnym. Są rozczarowani, bo nie wiedzą, co mogliby zrobić. Wiedzą za to, że wydawca na pewno zrobił za mało. Liczyli na coś zupełnie innego.

Zabawa z marketingiem jest zdecydowanie jeszcze bardziej pracochłonna niż proces wydawniczy książki.

Jeżeli traktować książkę jako całościowy projekt, to z mojej perspektywy czas, który trzeba jej poświęcić, rozkłada się mniej więcej w takich proporcjach: 45% pisanie, 5% wydanie, 50% promocja. Samo wykonywanie promocji danego tytułu powinno się zacząć najlepiej już wtedy, kiedy siadamy do pisania (wiem, że w praktyce to bardzo trudne). I kończyć się dopiero rok po premierze (co jest jeszcze trudniejsze), ale! Najlepiej, by promocja danej książki nie kończyła się nigdy.

Są tytuły, o których głośno jest przez lata.

I są takie, które umierają już w trzy miesiące po premierze…

Co się dzieje z książkami bez marketingu?

Są sobie, wydrukowane, popakowane w paczki. Leżą i kurzą się na półkach magazynu. A może i się nie kurzą, bo są cały czas przerzucane z kąta w kąt, by zrobić miejsce innym tytułom. Ku nieszczęściu pracowników, którzy głośno przeklinają, zwłaszcza, jeśli książka została wydrukowana na papierze kredowym z twardą oprawą. Kontuzja pleców murowana. Po tym, gdy okazuje się, że księgarnie nie chcą zamawiać danego tytułu z hurtowni, następuje zwrot do wydawnictwa. A stamtąd książka znów trafia do autora.

Kłopot z węglem rozwiązany! Będzie czym w piecu napalić…

Swoimi zainwestowanymi pieniędzmi i wielogodzinną pracą. Swoją wyobraźnią, kreatywnością i czasem… Naszym życiem, które jest bezcenne…

Dosyć nieprzyjemna wizja książkowego piekła, prawda?

Poniżej przedstawiam Ci bardzo obszerny materiał, który da Ci dużo lepszy punkt do wyjścia promocji debiutu literackiego.

To wiedza, która w wielu przypadkach jest obca nawet w wydawnictwach tradycyjnych, a nawet jeśli w teorii nie jest tajemnicą, to większość firm po prostu ją lekceważy, bo wydaje im się zbyt angażująca. Zrealizuj choćby jej wycinek, a zobaczysz, jak wzrasta liczba sprzedanych egzemplarzy Twojej książki!

Skąd to wiem?

Bo od 12 lat praktykuję marketing. Niebawem kończę studia z marketingu internetowego, a przez lata pracy w wydawnictwie byłam specjalistką ds. promocji książki. Obecnie mam za sobą współpracę marketingową z kilkudziesięcioma autorami. Współpracuję też z wydawnictwami. O tym, jak trudne jest to zadanie, wiem doskonale, bo sama również jestem autorką książek. Zadebiutowałam Piromanami w 2015 roku i poległam całościowo. Na szczęście od tego czasu wiele się zmieniło i opublikowany w 2020 roku Hotel Aurora, który doczekał się drugiego wydania w kwietniu 2022, to zupełnie inna historia.

Więcej na mój temat przeczytasz w zakładce o mnie. Tymczasem zapraszam do lektury.

1. Dobry, wartościowy produkt to podstawa

Twoja książka nie musi interesować każdego. Wystarczy, że rozwiąże problem części osób lub zachwyci konkretną grupę odbiorców. Jeśli chcesz wiedzieć, jak zainteresować książką, przeczytaj wpis. Stworzenie ciekawej powieści, porywającego reportażu czy przydatnego poradnika nie jest łatwe, dlatego, jeśli czujesz, że wciąż masz braki w wiedzy i potrzebujesz więcej praktyki, zapraszam Cię na warsztaty pisarskie on-line.

Niestety nawet świetny tekst można popsuć niekorzystnym wydaniem. Specjaliści od psucia książek do wydawnictwa typu vanity press, od których trzymaj się jak najdalej.

Tak, Twoja książka jest produktem, który ma się sprzedać. (Chyba, że nie chcesz, ale zakładam, że skoro tu jesteś, to zależy Ci, by Twoja wielotygodniowa praca została należycie albo choć w jakimkolwiek stopniu wynagrodzona). Dlatego w porozumieniu z wydawcą, grafikami i/lub specjalistami od promocji debiutu literackiego zadbaj o jak najlepszą okładkę książki, atrakcyjne wnętrze, czyli layout publikacji oraz redakcję. Zdarzają się wydawcy tradycyjni, którzy mają w zwyczaju odpuszczać sobie ostatni wymieniony tu proces. Lekceważą redakcję, bo jest kosztowna i wymagająca.

Łatwo się nadziać, więc lepiej dobrze sprawdź, gdzie wydać książkę, ponieważ mogą Cię potem spotkać bardzo przykre sytuacje…

Pamiętaj, że cena książki powinna być adekwatna do jakości. Spotkałam się z osobami, które uważały swe ledwo 40-stronicowe dzieło za istne objawienie, zesłane prosto z niebios. Dlatego stwierdzały, że sprzedawanie zeszyciku ze swoimi refleksjami, pełnym literówek i z rozpikselowaną okładką za 80 zł, będzie świetnym pomysłem. A potem się okazywało, że jednak nikt nie chce tego kupić. Dziwne, prawda? Przecież jedna z bliskich im osób wyraźnie powiedziała, że kupiłaby tą książką nieważne, za jakie pieniądze, taka jest świetna…

By uzyskać obiektywną ocenę poziomu, na którym jest Twoje pisanie, skorzystaj z usługi recenzji książki przed wydaniem, gdzie profesjonalny redaktor dokona zaawansowanej, rozległej oceny Twojej twórczości.

2. Nie stawiaj tylko i wyłącznie na promowanie debiutanckiej książki. Promuj siebie!

Debiuty bywają różne. Sporo ludzi może ominąć Twoją książkę, bo okładka, nawet najlepsza, nie przypadnie im do gustu. Tematyka wyda się mało intrygująca. Albo po prostu hasło debiut literacki podziała na nich odstraszająco. I tak się zdarza.

Ale jeśli Ty dasz się poznać czytelnikom jako osoba, którą warto poznać, mająca do przekazania tak wiele ważnych wartości, że wprost trzeba czytać wszystko, co wychodzi spod Twojego pióra… Wówczas tak, Ty i Twoja twórczość jesteście ocaleni! Nie bój się pokazać, kim jesteś. Jakie książki sam czytasz. Zaprzyjaźnij się z czytelnikami i powiedz im, że warto czytać Twoje utwory!

Zastanów się, jakie są Twoje mocne strony, czym się wyróżniasz i wyeksponuj to.

Stań się marką pisarza nie tylko na potrzeby debiutu, ale i całej Twojej kariery pisarskiej.

By zdecydować, w jakim kierunku pójść, skorzystaj z archetypów marki. Gdy już się na któryś zdecydujesz, komunikuj się jasno zarówno w sieci, jak i wymiarze fizycznym naszej rzeczywistości. To jeszcze nie są czasy, kiedy żyjemy tylko i wyłącznie w matriksie oraz na odwrót. Lekceważąc spotkania w realu, marnujesz połowę potencjału marketingowego. A ignorując działania w internecie… Również marnujesz połowę potencjału marketingowego.

Twój debiut literacki zasługuje na wykorzystanie 100% dostępnych możliwości.

Wątpisz w to? To nabierz trochę odwagi, a teraz lecimy dalej.

3. Zna Cię Twój region, pozna Cię cały świat.

Zrób listę wszystkich swoich znajomych. Upewnij się, że trafi do nich informacja o książce. Zorganizuj w jakimś przyjemnym lokalu w Twoim mieście wieczór autorski dla przyjaciół. Pogadaj z nimi, naradźcie się, może ktoś ma znajomego dziennikarza, może blogera, a może sławę, która poleci Twoją książkę i napisze o niej świetną opinię? Społeczność to klucz, nie tylko on-line, przede wszystkim w realu!
Nie od dziś wiadomo, że poczta pantoflowa potrafi zdziałać cuda.
Wszystko, co musisz zrobić, to być otwarty, komunikatywny i skory do nieustannego nawijania o sobie. Wiem, wiem. Dla niektórych to bariera nie do przeskoczenia, ale… postaraj się.
To nic nie kosztuje. Możesz tylko zyskać, jak np. dzięki braniu udziału w najróżniejszych programach kulturalnych w Twojej okolicy. Zobacz też, co robi dla twórców Twoje województwo, zajrzyj na stronę urzędów oraz fundacji.
Spróbuj!

4. Trójpodział marketingu. Bądź wszędzie tam, gdzie Twoi czytelnicy.

Czyli na trzech poziomach.
1. W Internecie, czyli choćby w social mediach, o które naprawdę warto zadbać. Facebook i Instagram są obligatoryjne, a własny blog i lista mailingowa oraz pojawianie się w blogo- i vlogosferze książkowej to czynniki tak samo istotne!
2. W mediach tradycyjnych. Informacje o książkach muszą pojawiać się w czasopismach, a Ty powinieneś produkować się podczas wywiadów w radiu i telewizji. Wiem, że jako autor promujący debiut literacki raczej nie możesz liczyć na pracujące dla Ciebie biuro prasowe (choć w niektórych szlachetnych wydawnictwach na szczęście można zastać tę instytucję z prawdziwego zdarzenia), ale namiastką będzie narzędzie pressbooka. Korzystaj z niego, ile wlezie! Pomoże Ci zdobyć patronów medialnych, a jeśli chcesz zajść naprawdę daleko, potrzebujesz ich pomocy.
3. Spotkania bezpośrednie z czytelnikami. Zaplanuj trasę spotkań autorskich w bibliotekach i domach kultury, bierz udział w targach książki i plenerach czytelniczych. To tam są ludzie, którzy sprawią, że staniesz się prawdziwym pisarzem. Bo nim będziesz dopiero, gdy Twoja twórczość będzie czytana.

5. Nie spoczywaj na laurach

Pamiętaj, że dobrze też mieć przygotowane środki finansowe. Lokowanie produktu na jednym zdjęciu znanego Instagramera to koszt nawet kilkuset, albo i tysiąca złotych, o czym pisał ostatnio Tomek Jakimiuk. Polecam zresztą wpis Tomka o jego doświadczeniach z selfpublishingiem, bo to solidna lektura!
Jeżeli chciałbyś, by ktoś za Ciebie przygotował strategię marketingową, dał znać, jakiego budżetu dokładnie potrzebujesz, podpowiedział, co po kolei robić i konkretnie w jakim momencie, przygotował mediaplan i dał namiary na biblioteki, skorzystaj ze strategii marketingowej. Jeśli nie jesteś jeszcze na to gotów, zapraszam na godzinne konsultacje.
Warto, jeśli będziesz też:
Możesz też odwiedzić grupę Kobiety piszą, gdzie co miesiąc spotykamy się na spotkaniu on-line z najróżniejszymi autorkami (również promującymi debiut literacki) i staramy się motywować do działania. W grupie raźniej!

Literatura to więcej niż życie, więc nie pozwól, by trudy związane z promowaniem książki zabiły w Tobie radość do pisania.

Twoja pasja jest najważniejsza!
Z tą myślą Cię zostawiam.
Twoja

Ten blog jest dla Ciebie. Wszystkie treści tworzę, byś mógł rozwinąć skrzydła. Pomóż mi zdobyć i przekazać Ci jeszcze więcej ciekawej wiedzy: wesprzyj tę formę twórczości, stawiając mi kawę. Dobro wraca!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Jestem Emilia Teofila i prowadzę Fabrykę Dygresji już 10 lat! Mam 12-letnie doświadczenie w marketingu i 8-letnie w branży wydawniczej. Dobrze znam bolączki artystów, bo sama do tej grupy przynależę. Zadebiutowałam w 2015 r. powieścią pt. Piromani. Obecnie na rynku są dostępne moje trzy książki. Jestem także laureatką stypendium ZAiKS oraz uczestniczką programu rezydencji literackich „Goście Radziwiłów”. Z moich warsztatów pisarskich (grupowych i indywidualnych) skorzystało już kilkaset osób, które po zakończeniu kursu zadebiutowały pod szyldami znamienitych wydawców.

 

Sprawdź też koniecznie:

7 myśli o pisaniu, wydawaniu i marketingu na 19 dni przed premierą Hotelu Aurora

3 katastrofy, które Cię czekają, jeśli za szybko wydasz debiutancką książkę

Jak napisać książkę podróżniczą? 5 sposobów na… potężny niewypał!

Jak sprzedać książkę? 3 sposoby dystrybucji

Mroczna strona pisarstwa: toksyczna rywalizacja i wyścigi z nożem na gardle

emilia teofila nowak hotel aurora

Jak promować debiut literacki? Porady marketingowe dla młodych pisarzy

by Emilia Nowak time to read: 8 min
1

Chcesz napisać książkę, która będzie się dobrze sprzedawać? Dołącz do Załogi Fabryki Dygresji!

Razem pokonujemy literackie sztormy. Niestraszna nam twórcza blokada czy góra lodowa w postaci nieuczciwego wydawcy. Jeżeli potrzebujesz motywacji oraz profesjonalnej wiedzy o pisaniu, wydawaniu i marketingu książki, która poprowadzi Cię prosto do wymarzonego celu, jesteś w dobrym miejscu! Zapraszam na pokład! 

 

Dziękuję za zapis, a teraz sprawdź swoją skrzynkę mailową i potwierdź subskrypcję!