-
Lipiec, czyli śpiewający karzeł, klaustrofobia i balety u sułtana w Londynie
Płonę! Pot ścieka ze mnie kroplami wielkimi jak ziarna grochu. Temperatura w Poznaniu daleka jest od poezji. 33 stopnie w cieniu to dramat (tudzież patologia), ale i tak czuję się rewelacyjnie! Bo działo…
-
10 najważniejszych momentów 2017. Góry!
Nigdy nie byłam za granicą. Nigdy nie byłam na prawdziwych wakacjach. Urlop od kilku lat najczęściej spędzałam w mieście, zastanawiając się gorączkowo, co się dzieje beze mnie w firmie. Aż tu nagle mój…