Stało się. Znalazłam, zostały mi podsunięte, polecone, w końcu przypomniałam sobie o starych. Okazuje się, że polska vlogosfera książkowa nie została do reszty pokonana przez komercję, że na tym wysypisku śmieci, które podtyka nam pod nos YouTube, można znaleźć szkatułki, z których wysypują się perły, diamenty i rubiny.
Albo przynajmniej batoniki z orzechowym nadzieniem czy coś innego, co albo jest wartościowe, albo od początku do końca smaczne.

Takich szkatułek do tej pory znalazłam dokładnie 4. Przedstawiam Wam dziś 4 najlepsze vlogi książkowe!*
Janek, współtworzący stronę Tramwaj nr 4 (FB), którą wolę o wiele bardziej niż vloga, mówi o przeczytanych książkach naturalnie, ciekawie i zabawnie. Tak, humor jest jedną z największych zalet tych filmów, którym niestety sporo brakuje do numeru drugiego w moim rankingu (poniżej). Niemniej jednak jest w porządku, można oglądać, nie ma żadnej tragedii, jak w przypadku booktuberek, o jakich pisałam w poście pt. Hejt na vlogerki książkowe.
Nie przepadam za wszystkimi tematami poruszanymi przez autorkę tego vloga. Niektóre książki wpisują się w moje zainteresowania, inne bardzo, bardzo nie. Ponadto wydaje mi się, że nie łapię się już w target Esy. Sposób nakręcenia filmików czasami przypomina program dla dzieci, a zatem zupełnie inaczej niż w przypadku Czytam sobie (poniżej). Uważam jednak, że mnóstwo vlogerek mogłoby się od Esy (FB) sporo nauczyć. Przede wszystkim przepięknej dykcji, ciekawych sposobów na realizację tematów, kreatywności, sympatyczności oraz poprawnej polszczyzny. Podoba mi się również, że Esa patrzy prosto w kamerę, przez co zmniejsza dystans pomiędzy nią a widzem, przez większy czas jest naturalna i po prostu wypada bardzo nieźle. Dla mnie jest jednak zbyt miło, zbyt słodko, zbyt kolorowo. To nie moja stylistyka.
Kolejna pozycja na liście 4 najlepszych vlogów książkowych, którą nie jestem przesadnie zafascynowana, bo książki, które prezentowane są przez twórczynię vloga, czyli Agę (FB), nie pokrywają się na potęgę z moimi preferencjami czytelniczymi. Czasem wpadnie co prawda jakiś Stephen King czy Alice Munro. Ponieważ jednak autorka czerpie materiały do nagrań z różnych źródeł, będę zaglądać i zapewne rozszerzać listę książek, które chciałabym bliżej poznać. Podoba mi się tutaj głównie profesjonalna oprawa kolejnych odcinków. Na bardzo wysokim poziomie stoi montaż, a dodatkowo co chwila zmienia się sceneria, co również jest ciekawym zabiegiem. Pojawiają się też rozmaite tematy, a nawet wywiady z pisarzami. I to jest super!
Poniżej przedstawiam Wam kilka ulubionych bohaterek literackich Agnieszki. Porządne wideo.
Bezapelacyjnie mój ulubiony vlog, prowadzony przez Elę, czyli Zakurzoną, autorkę bloga Czytam, bo muszę (FB) oraz Kamę. Obie panie są uśmiechniętymi damami, które zarażają swoim dobrym humorem. Przemiło się na nie patrzy, przemiło się również ich słucha. Szczerze mówią o książkach, jakie przeczytały, i nie są to tomy podsunięte przez wydawnictwa, by mówiło się o najnowszych pozycjach książkowych. To, co najbardziej mi się podoba, to właśnie autentyzm, poczucie humoru oraz poprawność językowa. Wiadomo, każdemu zdarzy się wpadka, ale w tym wykonaniu wcale mi to nie przeszkadza. Oglądam Trochę Kurtury z wielkim zainteresowaniem, bo poruszają także tematy okołoliterackie, a wszelkie dygresje urozmaicają ich nagrania. Z całego serca polecam Wam jeden z moich ulubionych odcinków, bo wspomina się w nim o wielbionym przeze mnie filmie Into the Wild.
To nie jest tak, że oglądam te vlogi bez przerwy. Nie, wręcz przeciwnie, wolę czytać. I to czytać książki, niż o książkach. Ranking przeprowadziłam dla Was, bo poprosiło mnie o to kilka osób w komentarzach oraz wiadomościach na facebookowym fan page’u Fabryki Dygresji, do którego polubienia serdecznie zapraszam, by nie przegapić najświeższych informacji ze świata literackiego i inspirujących cytatów, które staram się wrzucać o wiele cześciej niż nowe wpisy na blog.
Mam nadzieję, że lista do czegoś się Wam przyda. Może do zaobserwowania, jak zachowywać się przed kamerą, by być przekonującym?
Oczywiście, jeśli znacie jakieś inne vlogi lub sami je prowadzicie, linkujcie, podsyłajcie w wiadomościach, i tak dalej. Przy odrobinie czasu chętnie Was odwiedzę i kto wie, może wspólnie znajdziemy jeszcze kilka wartych dopisania do rankingu? Może z listy 4 najlepszych vlogów książkowych nagle zrobi się 10? Tego bym życzyła sobie, Wam oraz każdemu, komu zależy na popularyzowaniu czytelnictwa.
Ese znam ale nie urzeka mnie jak się wypowiada, za dużo się tam dzieje w moim mniemaniu, nie moja bajka, ale szacunek, że tyle energii i pomysłów poświęca, by realizować vlogi. Ten kotel w filmiku mnie po prostu zauroczył w tym ostatnim rzecz jasna 🙂 polskie vlogi to mimo wszystko nie moja bajka.
Uwielbiam Trochę Kurtury 😀 Vloga Eli też oglądam i bardzo lubię. Poza tym jeszcze Olgę z WIelkiego Buka i czasem zaglądam do w/w Janka. I na tym koniec, bo ja generalnie nie jestem fanką vlogów, więc i tak sporo mi się ich nazbierało 😉
Nie przepadam za oglądaniem vlogów książkowych. W sumie za oglądaniem vlogów ogólnie. Muszę jednak przyznać, że propozycja 'Trochę Kurtury' zainteresowała mnie i obejrzałam do końca. Szczególnie, że temat jest mi bliski – też się zastanawiam nad tym problemem z klasykami. A dziewczyny (czy jak to ładnie ujęłaś – damy) przestawiają temat w bardzo pozytywny sposób. Polubiłam fanpage, może będę kontynuować oglądanie ich filmików 🙂 Pozdrawiam, http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Oglądałam jedynie filmiki Esy, naprawdę pomysłowe, do tego dość często odwiedzam Book reviews Anity i Secret Books Marthy 🙂 Najprzyjemniejsze jest jednak dla mnie czytanie recenzji niż ich słuchanie. 😉
Zgadzam się z Tobą – brawa dla Esy. Z mojej strony – ogromny szacunek. Ale nie moja stylistyka, wiadomo, za stara jestem pewnie, hue, hue. Koteły są zawsze najlepsze. Często powtarzam, że to jedyne idealne na Ziemi stworzenia. I ostatnio w "Sońce" Ignacy Karpowicz tylko potwierdził moje zdanie.
Och, ja uwielbiam vlogi, ale głównie właśnie nie te książkowe. Cieszę się, że zainteresowalo Cię "Trochę Kurtury", bo to naprawdę kawał dobrej roboty. Serio.
Też potwierdzam, póki co, wolę recenzje pisane, acz opinie twórczyń "Trochę Kurtury" są naprawdę rewelacyjne. Znam też wymienione przez Ciebie vlogi, ale fanką nie jestem.
Pozdrawiam, pozdrawiam, pozdrawiam! 🙂 Nawet serdecznie! 😀
Znam tylko CzytamSobie, lubię i cenię, więc pozostałe tez sprawdzę. Ale pamiętam zimą film, gdzie autorka wyszła w teren, żeby tło mieć i miałam w głowie "wow, poświęcenie bezkonkurencyjne".
Czasami mi się zdarzy oglądać vlogi książkowe, ale raczej wolę czytać – taki już mój typ i zboczenie zawodowe. Kojarzę Esę, chociaż tam wpadam tylko wtedy, jak wiem, że jakaś książka może mnie zainteresować, a od Czytam sobie jestem wręcz uzależniona!
Co prawda trafiłeś właśnie do Fabryki, ale postaraj się czuć jak u siebie w domu.
Jestem Emilia Teofila i uważam, że słowa mają moc. Kocham historie. Wierzę, że mogą zmienić ludzi i świat na lepsze. Prowadzę kursy kreatywnego pisania i tworzenia treści do Internetu. Jestem autorką książek oraz prelegentką. Pomagam twórcom w procesie, wydawaniu i promocji ich utworów utworów. Wspieram w budowaniu marki osobistej. Prywatnie podróżuję, także po rubieżach własnego umysłu. Wyznaje wiarę w wielką trójcę: literaturę, tenis i pierogi. Jeśli uważasz, że w życiu nie musi być pięknie, ale koniecznie ma być ciekawie — odwiedzaj mnie częściej.
Piromani
Intryguje Cię Poznań po zmroku?
Sięgnij po mój debiut. Poznaj pragnącą zostać pisarką Lidkę i jej niezwykłych przyjaciół: szaloną Szoszanę, czarodzieja Piernika i rycerskiego Kiryła! Zobacz, do czego prowadzi młodych ludzi brak zrozumienia ze strony rodziców oraz niewystarczająca dawka miłości.
Hotel Aurora
Powieść obyczajowa, w której różne pokolenia i temperamenty spotykają pod tym samym dachem w przeuroczej górskiej scenerii. Niebezpieczny romans, rodzinne sekrety, siła kobiet i dużo czarnego humoru!
Grand Hotel Granit
Duchy domagają się, by ich historia została opowiedziana.
Żywi milczą zaciekle, a upchane głęboko w szafie trupy nie są do końca martwe…
Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Czy ten, kto mówi, że kocha, może skrycie nienawidzić?
Zapraszam do lektury mojej trzeciej powieści!
Dołącz do nas i rozwijaj się!
Zapraszam do grupy kobiet z pasją, dla których pisanie stanowi treść życia. Wspólnie rozwijamy się, uczymy, motywujemy i promujemy.
W grupie można więcej!
Chcesz napisać książkę, która będzie się dobrze sprzedawać? Dołącz do Załogi Fabryki Dygresji!
Razem pokonujemy literackie sztormy. Niestraszna nam twórcza blokada czy góra lodowa w postaci nieuczciwego wydawcy. Jeżeli potrzebujesz motywacji oraz profesjonalnej wiedzy o pisaniu, wydawaniu i marketingu książki, która poprowadzi Cię prosto do wymarzonego celu, jesteś w dobrym miejscu! Zapraszam na pokład!
Dziękuję za zapis, a teraz sprawdź swoją skrzynkę mailową i potwierdź subskrypcję!
Ese znam ale nie urzeka mnie jak się wypowiada, za dużo się tam dzieje w moim mniemaniu, nie moja bajka, ale szacunek, że tyle energii i pomysłów poświęca, by realizować vlogi. Ten kotel w filmiku mnie po prostu zauroczył w tym ostatnim rzecz jasna 🙂 polskie vlogi to mimo wszystko nie moja bajka.
Uwielbiam Trochę Kurtury 😀 Vloga Eli też oglądam i bardzo lubię. Poza tym jeszcze Olgę z WIelkiego Buka i czasem zaglądam do w/w Janka. I na tym koniec, bo ja generalnie nie jestem fanką vlogów, więc i tak sporo mi się ich nazbierało 😉
Nie przepadam za oglądaniem vlogów książkowych. W sumie za oglądaniem vlogów ogólnie. Muszę jednak przyznać, że propozycja 'Trochę Kurtury' zainteresowała mnie i obejrzałam do końca. Szczególnie, że temat jest mi bliski – też się zastanawiam nad tym problemem z klasykami. A dziewczyny (czy jak to ładnie ujęłaś – damy) przestawiają temat w bardzo pozytywny sposób. Polubiłam fanpage, może będę kontynuować oglądanie ich filmików 🙂
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Tramwaj nr 4 <3 Choć wolę blogi niż vlogi, te, które podałaś, oglądam od czasu do czasu 😉
subiektywnie-o-kulturze.blogspot.com
nie znam ani jednej ale sei zapoznam 😀
Oglądałam jedynie filmiki Esy, naprawdę pomysłowe, do tego dość często odwiedzam Book reviews Anity i Secret Books Marthy 🙂 Najprzyjemniejsze jest jednak dla mnie czytanie recenzji niż ich słuchanie. 😉
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Zgadzam się z Tobą – brawa dla Esy. Z mojej strony – ogromny szacunek. Ale nie moja stylistyka, wiadomo, za stara jestem pewnie, hue, hue.
Koteły są zawsze najlepsze. Często powtarzam, że to jedyne idealne na Ziemi stworzenia. I ostatnio w "Sońce" Ignacy Karpowicz tylko potwierdził moje zdanie.
Poznałam Wielkiego Buka, ale bardzo mi się nie spodobał, jakoś tak zbyt sztucznie, jeśli o mnie chodzi.
Och, ja uwielbiam vlogi, ale głównie właśnie nie te książkowe. Cieszę się, że zainteresowalo Cię "Trochę Kurtury", bo to naprawdę kawał dobrej roboty. Serio.
Również pozdrawiam!
Piąteczka, też wolę blogi. Z czego to wynika? Z przyzwyczajenia do czytania? ;>
Ależ proszę bardzo, po to właśnie ta lista, nic, tylko korzystać!
Też potwierdzam, póki co, wolę recenzje pisane, acz opinie twórczyń "Trochę Kurtury" są naprawdę rewelacyjne.
Znam też wymienione przez Ciebie vlogi, ale fanką nie jestem.
Pozdrawiam, pozdrawiam, pozdrawiam! 🙂 Nawet serdecznie! 😀
Znam tylko CzytamSobie, lubię i cenię, więc pozostałe tez sprawdzę. Ale pamiętam zimą film, gdzie autorka wyszła w teren, żeby tło mieć i miałam w głowie "wow, poświęcenie bezkonkurencyjne".
Tak, za to należą się szczególne ukłony!
Ciekaw jestem co powiesz o poświęconym książkom segmencie vblogu mojego kolegi 😉
https://www.youtube.com/playlist?list=PLNA9ByEWlnFoSlHbgoFKMP4TeoxbYx3W5
Czasami mi się zdarzy oglądać vlogi książkowe, ale raczej wolę czytać – taki już mój typ i zboczenie zawodowe. Kojarzę Esę, chociaż tam wpadam tylko wtedy, jak wiem, że jakaś książka może mnie zainteresować, a od Czytam sobie jestem wręcz uzależniona!
No jak to co?
BEEEKAAAAA! 😀
Podoba mi się. Jakże mogłoby być inaczej? 😉
Najwyraźniej mamy tak samo, jeśli chodzi o czytanie. 🙂
Pewnie tak 😉 Z tego samego powodu prędzej wybiorę książkę niż film i z niewiadomego powodu wszyscy mi się dziwią 😉