Nie znoszę takich książek! Serio, zamiana ciałami może jeszcze kogokolwiek interesować po obejrzeniu Zakręconego piątku z Lindsay Lohan? Co to będzie za tragedia? Tak myślałam, kiedy jeszcze za czasów pracy w wydawnictwie moja redakcyjna koleżanka pokazała mi maszynopis Zamieńmy się.
Okazało się, że autorka książki jest cudotwórczynią, bo nie dość, że oklepany motyw potrafiła ukazać w zupełnie nowej odsłonie, to i w z pozoru przeciętnym czytadle poruszyła niesamowicie ważkie tematy.
Zamieńmy się nie jest pierwszą książką Ewy Giurkowicz. Sześć lat wcześniej ukazały się jej Niebieskie puzzle. Sama zaś autorka nie skupia się tylko i wyłącznie na karierze pisarskiej. Jest twórczynią bloga Mama Inaczej, psycholożką biznesu oraz… trenerką terapii ruchem i śmiechem!
Wydaje się Wam niezwykle pozytywną osobą? Mnie również. I tak właśnie jest!
Przyznam szczerze, że na podstawie samej okładki po Zamieńmy się nigdy bym nie sięgnęła.
Książka wygląda po prostu przeciętnie. Wewnątrz jawi się sporo dialogów, a ja wychodzę z założenia, że im więcej narracji w książce, tym lepiej. Nie można jednak oceniać książki po okładce, musiałam sprawdzić, co się dzieje w fabule!
I nie żałuję.
Adzie, bohaterce Zamieńmy się, zdaje się niczego nie brakować.
Ma duży dom na przedmieściach. Kochającego męża Mirka i przemiłego psiaka. Dodatkowo pracuje jako asystentka kuratora sztuki (a sama kocha malować), zaś mąż obdarowuje ją lokalem. Tam Ada może otworzyć wymarzoną kawiarnię.
Mało tego! Po latach spotyka swoją przyjaciółkę z dzieciństwa, Lenę! Super, co?
Otóż nic bardziej mylnego, kochani.
Bo kiedy Ada i Mirek zaczynają spędzać więcej czasu z Leną oraz jej mężem, Wiktorem, okazuje się, że panowie zaczynają czuć miętę. Do partnerek, ale nie swoich. W idealnym świecie dochodzi do zgrzytu, bo to sytuacja, przez którą niejeden związek mógłby się rozpaść.
W książce Ewy Giurkowicz magiczna zamiana miejsc tylko pozornie pomaga przyjaciółkom. Moim zdaniem dodaje po prostu więcej humoru do tej przezabawnej, dynamicznej opowieści. Bo i Ada, i Lena, mają głowę na karku, więc i tak poradziłyby sobie z niesfornymi partnerami.
Główny wątek tak naprawdę jest wstępem do zdecydowanie poważniejszych refleksji.
Skomplikowane perypetie przyjaciółek odsłaniają o wiele głębszy portret każdej z nich. Uzależnienia, pragnienie odkrycie siebie na nowo, podjęcie decyzji o byciu na dobre i złe z drugim człowiekiem…
Czym jest dojrzałość? I co to znaczy być najlepszą wersją siebie? Czym różni się pożądanie od miłości? A w dodatku jak kobieta może poradzić sobie z mężczyzną?
Jeśli chcecie spędzić miły wieczór w towarzystwie ciepłej, przezabawnej, a jednocześnie mądrej książki, gorąco polecam Wam Zamieńmy się Ewy Giurkowicz. Autorka bawi, uczy i wzrusza do łez.
A jeśli chcecie bliżej poznać Ewę oraz dowiedzieć się, jakie są jej kolejne literackie plany, koniecznie dołączcie do wydarzenia na Facebooku. 6 grudnia w Mikołajki odbędzie się spotkanie online, na którym będzie można bezpośrednio porozmawiać z autorką.
Przybywajcie!
Wasza
Forma książki typu ,,zamieńmy bohaterów ciałami” jest tak banalna, że sam pomysł przynudza.