Szłam sobie przez Poznań, słuchając Bad Blood na przemian z Look What You Made Me Do. Niemal nikt nie wiedział, że jestem teraz w mieście. W ustach odczuwałam słodki smak tej tajemnicy. Czułam, że jestem z ekscytacji czerwona na policzkach. Ręce mi się trzęsły. Drżałam. I czułam, że wyrosły mi skrzydła.
Przez ponad pół roku byłam grzeczna. Wzorowa. I szczęśliwa. Układało się tak dobrze, jak jeszcze nigdy wcześniej. Tak rewelacyjnie, że aż przestałam się poznawać w lustrze.
Nie oszukuj się, szeptał mi głos w głowie. Nie dla ciebie harmonia i rutyna, szczęście dnia doczesnego i dostrzeganie piękna w małych rzeczach. Potrzebujesz silnych emocji. Potrzebujesz wzniecać pożary.
’Cause baby, now we’ve got bad blood
You know it used to be mad love
So take a look what you’ve done
’Cause baby, now we’ve got bad blood
Zatem szłam sobie przez Poznań, słuchając na przemian dwóch piosenek Taylor Swift. Wiedziałam, że mogę w dwóch słowach zniszczyć wszystko, co budowałam przez ostatnie miesiące. I że jakaś część mnie desperacko do tego dąży, pragnie z całej siły totalnego chaosu.
But I got smarter, I got harder in the nick of time
Honey, I rose up from the dead, I do it all the time
I’ve got a list of names and yours is in red, underlined
I check it once, then I check it twice, oh!
Powróciły do mnie pytania, z którymi musiałam się zmierzyć wiele lat wcześniej.
Czy jeśli to zrobisz, będziesz mogła spojrzeć samej sobie w oczy?
Oczywiście, że tak, bez żadnego problemu. Taka już jesteś.
Ale czy warto?
Oczywiście, że nie.
The world moves on, another day, another drama, drama
But not for me, not for me, all I think about is karma
And then the world moves on, but one thing’s for sure (sure)
Maybe I got mine, but you’ll all get yours
Liczyło się tylko to, że mogłam, ale tego nie zrobiłam. Nie chciałam.
Za to następnego dnia pierwszy raz w życiu przebiegłam dziesięć kilometrów.
Często trzeba samemu ustawić się na rozdrożu, żeby zrozumieć, że droga, którą się podąża, jest na pewno tą właściwą.