Autorowi należy się nagroda za popełnienie pierwszej solidnej analizy tak obszernej i nieoczywistej materii literackiej, jaką stanowi twórczość Paula Austera.
Tam, gdzie inni badacze (m. in. Maria Janion czy Jerzy Jarniewicz) musnęli jedynie powierzchnię tej wielowymiarowej postmodernistycznej tkaniny, tam, w swoim Niewidzialnym, Marcin Mielcarz wchodzi z lupą, by zaobserwować układ każdej drobnej niteczki, precyzyjnie sprawdzić jej pochodzenie i zastanowić się, w jaki sposób splata się ona z innymi dziełami literatury amerykańskiej XX wieku.
Nie chciałabym w tym momencie zwodzić odbiorców, że Niewidzialne. Typologia „pęknięć” rzeczywistości w twórczości Paula Austera jest tytułem, który mile powitają oczy każdego czytelnika. Jest to książka naukowa, ważna dla miłośników Austera, lecz wciąż niszowa.
Mnie osobiście dostarczyła mnóstwo inspiracji i intelektualnej rozrywki, zatem mogę ją szczerze polecić jako tekst godny uwagi jedynie każdemu zainteresowanemu prezentowaną tematyką.
Autor we wstępie opowiada o niechlubnej sytuacji związanej z zepchnięciem twórczości Paula Austera na badawczy margines. Według naszych rodzimych naukowców, Auster, mający polskie korzenie, nie jest na tyle ciekawy, by podejmować rozprawy na temat jego utworów. Istnieje bowiem mit, że jak (hołubiony przeze mnie) John Irving czy Wiliam Wharton, tworzy on literaturę popularną, nie wnoszącą absolutnie nic nowego do rozwoju tej dziedziny sztuki. Jest to wszak nieprawda i Marcin Mielcarz w kolejnych rozdziałach swojej książki udowadnia, jak ważne są teksty Austera w dorobku pisarskim naszej cywilizacji.
Wykazawszy nad wyraz skrupulatnie wszystkie, nawet najmniejsze wzmianki o Paulu Austerze w polskich opracowaniach naukowych, autor żwawo przechodzi do wyjawienia celu napisania książki: […] przedstawiam propozycję typologii sposobów, jakich używa Paul Auster, aby ukazać czytelnikowi skomplikowanie rzeczywistości: jej wieloznaczność, niespójność i niedefiniowalność.
Realizując swoje założenia, nie tylko nie znudzi odbiorcy, ale zachwyci go trafnością swoich obserwacji, spojrzeniem czujnego naukowca i osoby świetnie rozeznanej w świecie filozofii, kultury oraz psychologii.
A przecież zadanie, jakie przed sobą postawił, nie należy wcale do łatwych.
Już samo sklasyfikowanie gatunkowe twórczości Austera to spore wyzwanie. Mnogość odczytań, jakie wywołują książki Paula Austera, powoduje formułowanie się nieraz sprzecznych ze sobą teorii i interpretacji. Ich autora trudno zatem wyraźnie przypisać do konkretnego typu pisarstwa – pisze sam Mielcarz. Ale to nie koniec trudności! Kolejne wyzwanie kryje się w tym, że badacz nie skupia się jedynie na czternastu powieściach Austera, których tłumaczenia ukazały się w Polsce. Śmiało posuwa się także do wzięcia za materiał badawczy również czterech książek eseistycznych, jednej zredagowanej przez Austera antologii opowiadań (jakże ciekawa jest geneza powstania tego zbioru!), a i odnosi się do krótkich utworów niepublikowanych jeszcze po polsku (jak choćby Auggi Wren’s Christmas Story).
W dalszej części książki autor, standardowo dla tego typu prac, skupi się na dokładnym zdefiniowaniu postmodernizmu i wszystkich pozostałych słów kluczowych niezbędnych do prawidłowego odczytania swojej analizy. Potem na szczęście będzie dużo ciekawiej. Snuć będzie intrygujące rozważania na temat intertekstualności u Austera, z mnogością nawiązań do twórczości wybitnych person, takich jak choćby Edgara Allana Poego. Wykaże odniesienia pisarza do Freudowskiej psychoanalizy, filozofii Wschodu czy metafizyki oraz opisze niesłychanie atrakcyjny koncepcyjnie motyw przypadku.
Na szczególną uwagę, jak wcześniej już wspomniałam, zasługuje historia powstania antologii konkursowej pt. Myślałem, że mój ojciec jest Bogiem.
O genezie zbioru autor pisze tak: Ogłoszenie o konkursie zostało nadane jednorazowo i nie zostało więcej powtórzone. Była to zatem jedna jedyna okazja, by dowiedzieć się o prowadzonej akcji. Komunikat wysłany na ślepo w przestrzeń rzeczywistości. Przypadek zatem nie tylko stanowi rezultat ogłoszonego konkursu, ale leży także u podstaw całego zamysłu. Takich ciekawostek w książce Marcina Mielcarza jest dużo więcej.
Niewidzialne. Typologia „pęknięć” rzeczywistości w twórczości Paula Austera to praca bardzo potrzebna i przydatna. Dzięki niej, prócz oczywistych benefitów, takich jak m.in. studium warsztatu amerykańskiego pisarza oraz poznanie zamiarów kryjących się w jego twórczości, odbiorca może znacznie poszerzyć swoje filozoficzne horyzonty.
Książka Marcina Mielcarza rozpala czytelniczą ciekawość. Chce się wręcz poznać natychmiast dogłębnie wszystkie dzieła Paula Austera! Ale nie tylko, ponieważ dzięki bogatej liście odwołań, autor zachęca czytelnika do obfitej w emocje podróży po całej amerykańskiej literaturze XX wieku, podając mnóstwo ciekawych tytułów, o które można wzbogacić swoją listę must read.
Cieszę się, że nasze rodzime literaturoznawstwo zostało wzbogacone o tak ważną książkę, której lekturę kończy się z uczuciem sytości i satysfakcji.
Za możliwość przeczytania i zaopiniowania bardzo dziękuję samemu autorowi.
Nota biograficzna:
Marcin Mielcarz – ukończył Wydział Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie pracuje jako nauczyciel języka polskiego w jednym z warszawskich liceów. Pasjonuje się literaturą amerykańską XX wieku.
Recenzja została stworzona na zasadach współpracy komercyjnej. Jeżeli również chcesz zamówić recenzję swojej książki i dowiedzieć się, jak możesz promować ją w inny sposób współpracując ze mną, napisz na kontakt@fabrykadygresji.pl
Ten blog jest dla Ciebie. Wszystkie treści tworzę, byś mógł rozwinąć skrzydła. Pomóż mi zdobyć i przekazać Ci jeszcze więcej ciekawej wiedzy: wesprzyj tę formę twórczości, stawiając mi kawę. Dobro wraca!