• książki,  literatura polska,  opinie

    Jakub Małecki – Nikt nie idzie

    Samotność zaklęta w japońskich drzeworytach, niedokończone melodie czarno-białych klawiszy, niezrozumienie, niepełnosprawność. Najnowsza powieść Jakuba Małeckiego Nikt nie idzie wzrusza już od pierwszych stron. Ale zdecydowanie nie powala na kolana. Olga spotyka Klemensa przypadkiem. Chłopaka akurat spotkała potworna życiowa tragedia i Olga nie może przejść obok niego obojętnie. Zaprasza do siebie Klemensa. Stara się dowiedzieć o nim jak najwięcej, sama przy okazji odkrywając przed czytelnikiem własne sekrety. To z jej opowieści poznajemy trzeciego głównego bohatera Nikt nie idzie, czyli Igora. W międzyczasie narrator przedstawia losy matki Klemensa. Łącznie mamy zatem do czynienia z czwórką postaci, z których każda doświadczyła niewysłowionej wręcz straty. U Małeckiego smutek goni smutek. Gdybym wcześniej nie czytała…

  • książki,  literatura polska,  opinie

    Jakub Małecki – Dżozef

    Nie do końca udanych pierwszych kilka stron, ale cudownie przerażające rozwinięcie i porządnie napisane zakończenie. Nowe wydanie Dżozefa Jakuba Małeckiego nie porwało mnie od samego początku. W trakcie lektury jednak drżałam ze strachu i zachwytu! Oto książka efektowna i mądra, mimo że skonstruowana bardzo w bardzo prosty sposób. Grzesiek jest dreso-kokso-blokersem, który kryje przed całym światem swoją miłość do literatury oraz inteligentnych dziewcząt. Trafia do szpitala z powodu pobicia. Tam poznaje towarzyszy NFZ-owskiej niedoli i niewoli: okropnego Marudę, przedsiębiorczego Kurza i wreszcie tajemniczego Czwartego. Ten ostatni w chwilach gorączki zaczyna snuć historię o małym Staszku, który ma niesamowitą zdolność widzenia istot zaklętych w kawałkach drewna. Niezwykły dar szybko staje się…

  • Jakub Małecki Rdza Fabryka Dygresji
    książki,  literatura polska,  opinie

    Jakub Małecki – Rdza

    Skończywszy Rdzę Jakuba Małeckiego, pomyślałam, że nic w życiu nie ma sensu, nawet czekanie na śmierć, lepiej sobie od razu strzelić w głowę i po sprawie. Chciało mi się płakać nad losem bohaterów i własnym życiorysem, nad bolączkami całego świata i ludzką niesprawiedliwością. Ale potem przypomniał mi się najważniejszy element tej całej układanki, Rdzy i własnej egzystencji. Facet, który gołymi rękoma zabił niedźwiedzia podczas ucieczki z zesłania na Syberię. Tak. To dla niego przede wszystkim warto było przeczytać tę książkę. Ale, rzecz jasna, nie tylko. O Jakubie Małeckim coś tam słyszałam, ale mało, dlatego postanowiłam sięgnąć po tak chętnie promowaną na rodzimym bookstagramie Rdzę. Zapoznawszy się z krótkim biogramem autora…